Czasem przychodzi ochota na coś i nie ma zmiłuj. Mnie właśnie dopadło i dlatego dzisiaj swojskie, chłopskie jedzenie znalazło się na moim stole. Nie tam żadne wymyślne. Proste i domowe, zwyczajne można by rzec, ale jak wszyscy wiemy, w prostocie tkwi siła.
Galaretka wieprzowa wel zimne nóżki:
- 1 golonka wieprzowa ( ja użyłam 1/5kg czystego mięsa z golonki)
- 2 nóżki wieprzowe
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 1/2 cebuli
- 4 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- 3 liście laurowe
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1 cytryna
Ugotowane mięso kroimy dość drobno. Nie używamy do naszej galarety skóry oraz tłuszczu. Nóżki i jarzyny również wyrzucamy. Wywar przecedzamy i po doprawieniu rozpuszczamy w nim 2 łyżeczki żelatyny ( dla pewności, że nasza galareta będzie miała odpowiednią konsystencję).
Posiekane mięso układamy w dowolnych pojemniczkach do 1/3 wysokości i do każdego dodajemy po odrobinie przeciśniętego przez praskę czosnku.. Można użyć do tego celu wszelkich miseczek, filiżanek i innych pojemników. Im fikuśniejsze, tym ciekawszy efekt na stole.
Dopełniamy pojemniki gotowym wywarem. i po ostygnięciu wstawiamy do lodówki.
Zimne nóżki podajemy skropione cytryną i przyozdobione np koperkiem.