wtorek, 11 grudnia 2012

GRENADINE W ROLI GŁÓWNEJ


 Tydzień wolnego - to jest to czego mi było potrzeba. Akumulatory naładowane, część dekoracji świątecznych wykonana. Nawet odpoczynek od komputera nastąpił, a po powrocie? A po powrocie stwierdzam, że gorący okres przedświąteczny zawładnął moimi blogowymi znajomymi. Na prawie wszystkich blogach dania wigilijne i świąteczne, ale że ja przekorna do bólu bywam czasem, to pokażę Wam dzisiaj, co mi w czasie wolnego tygodnia towarzyszyło.

GRENADINE DREAM

  • 3 łyżki syropu Grenadina
  • 1/2 szklanki mleka (letniego)
  • 1 porcja espresso
  • opcjonalnie 2 łyżki bitej śmietany
Na dno wysokiej szklanki wlewamy syrop, do którego delikatnie po zewnętrznej stronie łyżki wlewamy dość ciepłe, ale nie gorące mleko. Robimy to powolutku, aby składniki się nie zmieszały. Na końcu dolewamy również po łyżce gorące espresso. Całość możemy przyozdobić bitą śmietaną, z której ja tym razem zrezygnowałam, bo jak tylko pomyślę ile pyszności za dwa tygodnie będzie na stole...No. Po prostu miejsce na uszka i barszczyk postanowiłam zostawić:)


 

2 komentarze: