Sezon szparagowy w pełni , a więc i zachęta skuteczna do wypróbowania kolejnych przepisów. Dzisiaj proponuję przygotowanie szparagów na cieście francuskim. Oczywiście możecie porwać się na samodzielne wykonanie ciasta francuskiego, ale ja użyłam gotowego, ponieważ pozwala mi to zaoszczędzić mnóstwo czasu. Danie to doskonale sprawdzi się na kolacji ze znajomymi oraz jako lekki obiad. Jako dopełnienie proponuję sos czosnkowy.
Szparagi z fetą na cieście francuskim:
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- pęczek szparagów (użyłam 10szt. zielonych)
- 2 jajka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżki mleka
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa
- suszony czosnek
- 50g sera feta
Odłamujemy końcówki szparagów. Jeśli złapiemy je za końcówkę to pękną same w odpowiednim miejscu. Opłukujemy je i gotujemy 3 - 5min w osolonej wrzącej wodzie. Odcedzamy i przepłukujemy zimną wodą. Rozmrożone ciasto francuskie układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na cieście układamy szparagi i zalewamy je masą jajeczną, którą przygotowujemy mieszając bardzo dokładnie jajka z mlekiem, śmietaną, solą, pieprzem, gałką i czosnkiem. Na wierzch kruszymy ser i wstawiamy blaszkę do nagrzanego do 200 st.C piekarnika i zapiekamy 25 - 30min.
Świetny przepis, danie można je jeść nawet zimne na lunch, obiad i kolacje.:)
OdpowiedzUsuńbardzo wszechstronne :)
UsuńMy próbujemy jutro!!! A&A
OdpowiedzUsuńSpróbujcie koniecznie. Pozdrawiam bardzo ciepło:)
Usuńbardzo apetyczne danie, uwielbiam ciasto francuskie i często się nim wspomagam:)
OdpowiedzUsuńJa też często z niego korzystam. Na słodko, na słono...
UsuńFajne danie, bardzo kuszące.
OdpowiedzUsuńi w sumie bardzo łatwe.
UsuńBardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spodobało :)
Usuńfantastyczny pomysł na szparagi:)
OdpowiedzUsuńszybko i ciekawie :)
UsuńBardzo fajne, sama bym chętnie zjadła. Pięknie podane:-)
OdpowiedzUsuńJak widzisz zainspirowały mnie czyjeś bratki;)
UsuńHa ha czyżby moje ? bo jak tak to mi bardzo miło
UsuńDziewczyno, ale Ty się rozkręciłaś, takie pyszne dania i te zdjęcia! No i tytuł posta - superancki!
OdpowiedzUsuńSuperancki mówisz? Miło mi.
Usuń