Dzisiaj przepis typowo zimowy i nawiązujący do zbliżających się świąt. Małe słodziutkie choinki bezowe, wykonane z podstawowego przepisu na bezy, ucieszą i oczy i podniebienie. Choinki można przygotować wcześniej i przechowywać w zamkniętej puszce. Mogą być białe lub zielone jeśli dodamy do masy kilka kropel barwnika. Dobrze jest je zrobić w kilku rozmiarach, wtedy większe mogą posłużyć jako dekoracja stołu, a mniejsze jako słodki dodatek do kawy. Można też ładnie je zapakować i zrobić komuś miły prezent.
CHOINKI BEZOWE:
- 140g białek ( zazwyczaj są to białka z 4 jajek )
- 240 g cukru
- szczypta soli
Rozbijamy jajka i oddzielamy białka od żółtek. Muszą one być idealnie oddzielone. W misce z białkami nie mogą się znaleźć nawet śladowe ilości żółtka, bo piana nie ubije się perfekcyjnie.
Białka ze szczyptą soli umieszczamy w misie miksera. Zarówno misa jak i mieszadełka muszą być suche i dokładnie wytarte, aby nie było na nich śladów tłuszczu, bo spełnienie tych warunków pozwala na wykonanie bezików doskonałych.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę i kiedy tylko piana ubije się, to nie przestając miksować, wsypujemy do niej powoli cukier. Pianę z cukrem miksujemy przez kilka minut, aby piana stała się lśniąca i bardzo gęsta, a kryształki cukru stały się w niej niewyczuwalne. Rozpuszczenie się cukru, jest doskonałym wskaźnikiem idealnie ubitej piany na bezy. Taka piana jest na tyle sztywna, że widełki miksera pozostawiają w niej wyraźne ślady, a wyciągnięta do góry, niejako zastyga w pionie. Jeśli chcemy mieć choinki kolorowe, to w tym momencie dodajemy kilka kropel barwnika i mieszamy już tylko do połączenia się go z masą.
Tak przygotowaną pianę, przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie dużej gwiazdki i za jego pomocą wyciskamy na blaszki wyłożone papierem do pieczenia większe i mniejsze choinki, zachowując między nimi niewielkie odstępy. Wyciskanie rozpoczynamy od poziomej kreski, która będzie tworzyć dolną najszerszą część choinki, a następnie kierując worek z masą raz w prawą, a raz w lewą stronę tworzymy kolejne piętra choinki.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 90st C ( z funkcją termoobieg ) i w tak nagrzanym suszymy bezy około 1 i 1/2 godz. W czasie suszenia dobrze jest co pół godziny uchylić piekarnik na sekundę, aby pozbyć się nadmiaru wilgoci. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika, pozostawiając beziki do całkowitego wystygnięcia.
Są prześliczne! :)
OdpowiedzUsuńAle urocze! Przyznam sie ze tylko dwa razy w życiu robiłam beze i tylko jeden raz sie udało Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle fajne są :))
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł, te choineczki są naprawdę przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńurocze choinki :)
OdpowiedzUsuńale fajne:)
OdpowiedzUsuńPiękne i smaczne choineczki :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie! :*
OdpowiedzUsuńO jakie śliczności, chociaż mi by na pewno tak ładnie nie wyszły :p
OdpowiedzUsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię przeglądać świąteczne posty.
OdpowiedzUsuńJak miło u Ciebie...już tak klimatycznie!
Super wyszły beziki ;)
Ale fajne. Ta propozycja jest do wzięcia od razu:-)
OdpowiedzUsuń