Ponieważ coraz bliżej do świąt , również wypieki nabierają świątecznego charakteru. Dzisiejszy tort jest nie tylko biały jak śnieg, ale i ozdobiony czerwonymi pestkami granatu i zielonymi listkami, co jest nawiązaniem do świątecznych dekoracji. Lekki, z delikatnym aromatem kokosowo - migdałowym na pewno przypadnie do gustu amatorom wypieków niezbyt słodkich. Wilgotny, ale na tyle stabilny, że pięknie się kroi. Środek wypełniony pyszną masą śmietanową, w której wyczuwalne są wiórki kokosowe. Ponieważ wiórki są namoczone w likierze, to ich słodycz przełamałam niewielką ilością mandarynek.
TORT KOKOSOWY:
tortownica śr. 23cm
- 5 jajek
- 3/4 szkl mąki pszennej
- 1/4 szkl mąki ziemniaczanej
- 3/4 szkl cukru
Białka ubijamy na sztywno. Delikatnie mieszając na najniższych obrotach miksera, dodajemy po 1 żółtku. Wsypujemy cukier. Na tym etapie ja kończę używanie miksera. Obie mąki wsypujemy do masy jajecznej i delikatnie mieszamy dużą łyżką tylko do momentu połączenia się składników.
Papier do pieczenia przycinamy do rozmiarów dna tortownicy i wykładamy je papierem. Wlewamy delikatnie ciasto i pieczemy w nagrzanym do 160-170st.C piekarniku do tzw. suchego patyczka czyli około 40-50min.
Gotowy biszkopt wyjmujemy natychmiast z piekarnika i rzucamy go z wys. około 60 cm na podłogę (ja zabezpieczyłam ją złożonym ręcznikiem). Ciasto wstawiamy z powrotem do piekarnika i pozostawiamy przy uchylonych drzwiczkach do wystudzenia. Po ostudzeniu przekrajamy na trzy krążki, które nasączamy ponczem.
do naponczowania:
masa śmietanowo - kokosowa:
do naponczowania:
- 150ml lekko posłodzonej czarnej herbaty
- 700 ml śmietany kremówki 36%
- 1 łyżka cukru pudru
- 3- 4 łyżki likieru migdałowego
- 150g wiórków kokosowych
- 3 mandarynki
- 2 łyżki żelatyny rozpuszczone w 2 - 3 łyżkach gorącej wody
Mandarynki obieramy, dzielimy na cząstki i kroimy na małe kawałki. Odstawiamy.
Wiórki kokosowe zalewamy likierem, mieszamy i również odstawiamy.
Schłodzoną śmietankę ubijamy na najwyższych obrotach przez około 1 minutę i kiedy będzie odpowiednio sztywna, wlewamy do niej powoli, rozpuszczoną i przestudzoną żelatynę oraz wsypujemy cukier puder. Na końcu dodajemy namoczone w likierze wiórki i już tylko delikatnie mieszamy. Dzielimy masę na trzy części.
ponadto do dekoracji:
- świeża mięta lub cukrowe listki do dekoracji
- pestki granatu
- wiórki kokosowe
składanie tortu:
Pierwszy blat biszkoptu nasączamy 50ml herbaty. Wykładamy na niego 2- 3 łyżki ubitej śmietany i delikatnie ją rozsmarowujemy. Obrane i pokrojone na małe kawałki mandarynki rozkładamy na rozsmarowanej wcześniej śmietanie i wykładamy na nie około 1/3 ubitej pozostałej śmietany. Lekko wyrównujemy i przykrywamy drugim blatem ciasta. Nasączamy go kolejnymi 50ml herbaty i pokrywamy połową pozostałej śmietany . Wyrównujemy, przykrywamy ostatnim blatem ciasta, który nasączamy ostatnią porcją herbaty. Górę tortu i boki pokrywamy obficie pozostałą bitą śmietaną..
Tort dekorujemy za pomocą małej łyżeczki. Jej wypukłą częścią delikatnie przyciskamy miejsce przy miejscu równolegle do podstawy tortu. W ten sposób powstanie wzorek przypominający rybią łuskę. Wierzch tortu posypujemy obficie wiórkami kokosowymi i ozdabiamy pestkami granatu i zielonymi listkami mięty lub jak ja cukrowymi listkami ostrokrzewu.
Delikatnie ponownie obsypujemy bardzo drobnymi wiórkami, co spowoduje wrażenie oprószenia śniegiem.
Delikatnie ponownie obsypujemy bardzo drobnymi wiórkami, co spowoduje wrażenie oprószenia śniegiem.
Kocham wszystko z kokosem, jak coś zrobię ,to dla rodziny, bo Włosi nie wiem czemu unikają kokosa, nawet gdy zrobię tylko posypkę na czekoladzie! Twój tort to arcydzieło! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńdo kokosowych wypieków zawsze mam smaka :) super tort :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny torcik , z moim ulubionym kokosem :) mniamm
OdpowiedzUsuńPrzepiękny tort! Na pewno też bardzo pyszny :)
OdpowiedzUsuń