Ponieważ niedawno większość blogów opanowały marcińskie rogale, to ja również postanowiłam nie pozostawać w tyle. Proponuję przepis, którego używam od kilku lat, a tajniki którego koleżanka przywiozła z Francji.Nie są to może marcińskie, ale równie kruche i delikatne rogaliki, które modyfikuję różnymi przyprawami i zawsze znikają w oka mgnieniu.
ROGALIKI:
30 - 35szt
- 1/2 kg mąki pszennej
- 2 jajka
- 25dag masła lub margaryny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 5dag świeżych drożdży
- 5 łyżek mleka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- szczypta soli
- aromat (niekoniecznie)
- wg. uznania powidła, marmolada, czekolada, nutella( nadziewamy tym czym lubimy)
- indywidualnie odrobina cynamonu lub przyprawy do piernika
Po odpoczęciu ciasta i jego wyrośnięciu dzielimy na 4 mniejsze kawałki, które rozwałkowujemy na koło i dzielimy je na trójkąty. Smarujemy dowolnym nadzieniem. U mnie tym razem była to marmolada różana na wyraźne życzenie męża i kawałki czekolady na życzenie córek. Formujemy rogaliki, które układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy mlekiem.
Piekarnik nagrzewamy do 200st.C i pieczemy 20-25 min ( do tzw. zarumienienia, ja użyłam do pieczenia funkcji góra -dół)
Po lekkim ostudzeniu możemy rogale posmarować polewą czekoladową lub lukrem, ale pomimo, że nie mają w sobie cukru, to są dość słodkie, więc polecam lukrowanie dla osób, które naprawdę przepadają za wypiekami b. słodkimi.
Smacznego:)
Jakie zgrabne.Pychotka!!
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że Ci się podobają.
OdpowiedzUsuń