czwartek, 30 kwietnia 2015

SYROP MIÓD Z MNISZKA LEKARSKIEGO





Maj za pasem, a to oznacza,że pora kwitnienia mniszka lekarskiego właśnie rozpoczęła się na dobre. Łąki i pobocza dróg pięknie się zażółciły. Ta mała roślinka, która spędza nam sen z powiek na naszych wypielęgnowanych trawnikach, ma cudownie lecznicze właściwości. Gęsty syrop z jej pyłku posiada wiele cudownych mocy. Jest niezastąpiony w przeziębieniu, a szczególnie kaszlu. Pamiętam, że u mojej babci zawsze stały słoiczki z tym specyfikiem. Szczególnie przydatny, jeśli mamy małe dzieci, bo w wielu przypadkach leczy kaszel o wiele szybciej niż niejeden antybiotyk. No i oczywiście jeszcze jedna zaleta - jest słodziutki. Niektórzy może powiedzą, że za bardzo, ale żeby taki syrop - miód przetrwał w słoiczkach kilka miesięcy, to niestety ale musimy go czymś zakonserwować. Piękny, bursztynowy kolor jest jego dodatkowym atutem. Kolorem przypomina miód gryczany, ale zapach ma cudowny i nie powtarzalny. Ponieważ jutro rozpoczyna się majówka, to może warto przy okazji spaceru lub wycieczki rowerowej nazbierać główek mleczu i zrobić kilka słoiczków tego specyfiku. Możemy przy okazji pobawić się z dziećmi, kto pierwszy zbierze np. 100 główek. Ja swój 1000 zbierałam  20min. Pamiętajcie tylko, aby zbierać mniszek z dala od ruchliwych dróg. 

SYROP - MIÓD Z MNISZKA LEKARSKIEGO:

  • 1000 główek mleczu
  • 2 litry wody
  • 2 kg cukru
  • 5 cytryn
Zbieramy główki mlecza w pełni rozwinięte, bez łodyżek i delikatnie rozkładamy na gazecie, aby wszelcy mieszkańcy, którzy pochowali się w jego słodkim wnętrzu, mogli się wyprowadzić.
Po około godzinie przekładamy główki mniszka do dużego garnka. Wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy 20min. Wyłączamy gaz i odstawiamy garnek na 24 godz., aby mlecz oddał wszystko co ma najlepsze. Garnek pozostawiamy przykryty. 
Na następny dzień przecedzamy wywar przez gazę, tetrę lub jak ja przez pończochę.
Do przecedzonego wywaru dodajemy cukier i wyciśnięty i również przecedzony sok z cytryn. Po wymieszaniu ustawiamy na niewielkim gazie i gotujemy 2 godz. Po tym czasie syrop powinien mieć już konsystencję miodu, ale jeśli tak nie jest, to możemy wydłużyć czas jego gotowania do nawet 3godz. Od Was zależy jak gęsty syrop chcecie mieć. 
Gorący syrop zlewamy do słoiczków, które pod wpływem gorąca powinny same "złapać".
Z podanej porcji składników wyszło mi 15 słoiczków po przecierze pomidorowym.






środa, 29 kwietnia 2015

CZEKOLADOWE TALARKI




Mała modyfikacja herbatników z czekoladą, które robiłam już jakiś czas temu. Poprzednio herbatniki były z gorzką czekoladą, a dzisiaj z z białą czekoladą połączoną z ciemnym gorzkim kakao. Wszystko dopełnione chrupiącymi prażonymi ziarnami słonecznika. 

CZEKOLADOWE TALARKI:
około 90szt

  • 150g białej czekolady
  • 100g łuskanych ziaren słonecznika
  • 200g mąki
  • 2 łyżki gorzkiego kakao
  • 150g masła
  • 100g brązowego cukru (można również użyć białego)
  • 1 jajko
Czekoladę łamiemy na małe kawałki, a następnie siekamy nożem. Kawałki powinny być dość małe, ale wyczuwalne w ciastkach, dlatego nie należy czekolady zbyt mocno rozdrobnić. Ziarna słonecznika wrzucamy na suchą rozgrzaną patelnię i lekko podprażamy. Masło ucieramy z cukrem i jajkiem na gładką, pulchną masę. Do utartego masła dodajemy przesianą mąkę, kakao oraz słonecznik i posiekaną czekoladę . Dokładnie mieszamy i zagniatamy. Ciasto będzie miało dość luźną konsystencję. Zagniecione ciasto formujemy w niewielkie wałki o średnicy około 4-5cm, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na około 2 godz. 
Po schłodzeniu ciasta, wyjmujemy je na omączoną lekko stolnicę  przygotowane wcześniej wałki kroimy na plasterki o grubości 2 mm. Gotowe ciasteczka układamy na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia.
Pierwszą blaszkę ciastek wstawiamy do piekarnika  nagrzanego do temp.200st C ( jeśli używacie termoobiegu, to temperatura powinna wynosić 180st.C ) na około 20min. Każdą następną blaszkę pieczemy już tylko około 15min. Ciastka powinny być lekko zarumienione. Upieczone ciastka wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce kuchennej. Wystudzone ciasteczka przechowujemy w szczelnie zamkniętej puszce.






wtorek, 28 kwietnia 2015

JAJKO W MIĘSNEJ KOSZULCE





Jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie mięsa mielonego. To danie można potraktować jako przekąskę, niewielką kolację lub z dodatkami jako samodzielne danie obiadowe. Pewnie szczególnie ucieszy ono maluchy, gdy odkryją, że to nie są zwykłe kotleciki, bo zawierają w środku niespodziankę.

JAJKO W MIĘSNEJ KOSZULCE:

  • 500g mięsa mielonego
  • 5 - 6 jajek ugotowanych na twardo
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 jajko surowe
  • 50ml wody
  • 1/2 łyżeczki posiekanego oregano
  • 1 namoczona w mleku bułka pszenna
  • sól, pieprz
Do mięsa dodajemy odciśniętą bułkę, którą wcześniej namaczamy w mleku. Wbijamy jajko i wlewamy wodę oraz wciskamy ząbek czosnku. Na koniec doprawiamy masę mięsną solą, pieprzem i posiekanym oregano. Mieszamy masę delikatnie widelcem, aby składniki się połączyły.

Bierzemy kolejno ugotowane na twardo jajka i każde dokładnie ubieramy w mięso. Jajko musi być całkowicie pokryte masą mięsną. 
Gotowe kotleciki wkładamy do silikonowych foremek do pieczenia i dopełniamy w razie konieczności mięsem, aby masa była równa z brzegiem foremki.
Formę z kotlecikami wstawiamy do nagrzanego do temp. 175st.C piekarnika i w tak nagrzanym pieczemy nasze mięsne mufinki przez 35 -40min.




poniedziałek, 27 kwietnia 2015

TORT MICHAŁKOWY






Tort o wyrazistym smaku. Dość ciężki i syty, ale jednocześnie przepyszny. Jasna masa michałkowa i ciemna doskonale się uzupełniają. Zachwycił zarówno domowników jak i gości.

TORT MICHAŁKOWY:
tortownica śr 23cm

biszkopt:


  • 5 jajek
  • 3/4 szkl mąki pszennej
  • 1/4 szkl mąki ziemniaczanej
  • 3/4 szkl cukru

Białka ubijamy na sztywno. Delikatnie mieszając na najniższych obrotach miksera, dodajemy po 1 żółtku. Wsypujemy  po łyżce cukier.  Obie mąki wsypujemy do masy jajecznej i delikatnie mieszamy dużą łyżką, tylko do momentu połączenia się składników.
Papier do pieczenia przycinamy do rozmiarów dna tortownicy i wykładamy je papierem. Wlewamy delikatnie ciasto i pieczemy w nagrzanym do 160-170st.C piekarniku do tzw. suchego patyczka czyli około 40-50min.
Gotowy biszkopt wyjmujemy natychmiast z piekarnika i rzucamy go z wys. około 60 cm na podłogę (ja zabezpieczyłam ją złożonym ręcznikiem ). Ciasto wstawiamy z powrotem do piekarnika i pozostawiamy do wystudzenia.
Po całkowitym wystudzeniu delikatnie nożem oddzielamy ciasto od boków tortownicy i przekrajamy go na trzy krążki.

masa michałkowa jasna:
  • 300 ml śmietany 30%
  • 3/4 szkl mleka w proszku
  • 200g białej czekolady
  • 125g serka mascarpone
  • 120g niesolonych orzeszków ziemnych
Do rondelka wlewamy śmietanę i dodajemy połamaną na małe kawałki czekoladę. Ustawiamy go na niewielkim ogniu i podgrzewamy, aż czekolada się rozpuści. Zdejmujemy rondelek z ognia, wsypujemy mleko w proszku i intensywnie mieszamy. Aby mieć pewność, że masa nie będzie zawierała grudek, najlepiej przecedzić ja przez sitko. Tak przygotowaną masę, odstawiamy do lodówki na na przynajmniej 1 godz.. Dobrze schłodzoną masę wyjmujemy i ubijamy mikserem ustawionym na najwyższe obroty około 5min, do momentu, aż mocno zgęstnieje i na jej powierzchni będą widoczne wyraźne ślady mieszadeł miksera. W tym momencie dokładamy serek mascarpone i posiekane orzeszki ziemne. Miksujemy kolejną minutę, aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. Odstawiamy ponownie masę do lodówki.

masa michałkowa ciemna:
  • 300ml śmietany 30%
  • 3/4 szkl mleka w proszku
  • 100g czekolady gorzkiej
  • 100g czekolady mlecznej
  • 125g serka mascarpone
  • 120g niesolonych orzeszków ziemnych
Do rondelka wlewamy śmietanę i dodajemy połamaną na małe kawałki czekoladę. Ustawiamy go na niewielkim ogniu i podgrzewamy, aż czekolada się rozpuści. Zdejmujemy rondelek z ognia, wsypujemy mleko w proszku i intensywnie mieszamy. Aby mieć pewność, że masa nie będzie zawierała grudek, najlepiej przecedzić ja przez sitko. Tak przygotowaną masę, odstawiamy do lodówki na na przynajmniej 1 godz.. Dobrze schłodzoną masę wyjmujemy i ubijamy mikserem ustawionym na najwyższe obroty około 5min, do momentu, aż mocno zgęstnieje i na jej powierzchni będą widoczne wyraźne ślady mieszadeł miksera. W tym momencie dokładamy serek mascarpone i posiekane orzeszki ziemne. Miksujemy kolejną minutę, aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. Odstawiamy ponownie masę do lodówki do lekkiego schłodzenia.

do naponczowania biszkoptu:
  • 1/3 szkl wody
  • 1/3 szkl syropu rumowego lub rumu
dodatkowo:
  • kilka cukierków michałków do dekoracji
  • 150g niesolonych orzeszków ziemnych
  • 1 wafelek orzechowy bez czekolady
składanie ciasta:
Pierwszy blat ciasta ponczujemy 1/3 mieszanki wody i rumu, a następnie wykładamy na niego 3/4 jasnej masy michałkowej. Przykrywamy drugim blatem, który również ponczujemy  1/2 pozostałej mieszanki rumowej. Wykładamy na niego 3/4 ciemnej masy michałkowej, wyrównujemy i przykrywamy ostatnim blatem biszkoptu. Ponczujemy go pozostałą mieszanką rumową i pokrywamy pozostałą białą masą. Boki tortu pokrywamy pozostałą ciemną masą michałkową. 
Górę tortu dekorujemy posiekanymi cukierkami i wafelkiem. Orzechy ziemne siekamy niezbyt drobno i obsypujemy nimi boki tortu. 
Gotowe ciasto wstawiamy do lodówki, z której wyjmujemy je 30min przed podaniem. Najlepiej tort wykonać dzień wcześniej.






piątek, 24 kwietnia 2015

SERNIK SZACHOWNICA





Dzisiaj przepis na ciasto, które zachwyci Was na pewno wyglądem, ale i mam nadzieję, że również smakiem. Będzie coś dla tych, którzy uwielbiają ciasto czekoladowe jak i dla tych, którzy serniki stawiają ponad wszystkie inne ciasta. Połączenie puszystego, delikatnego ciasta czekoladowego z aksamitnym sernikiem, jak dla mnie jest połączeniem idealnym. To ciasto jest też po prostu bardzo efektowne.

SERNIK SZACHOWNICA:
blaszka 23x23cm

ciasto czekoladowe:


  • 1/3 szkl mleka
  • 2 łyżki ciemnego gorzkiego kakao
  • 1/2 szkl cukru
  • 150g masła
dodatkowo:
  • 180g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 jajka
Pierwsze cztery składniki, czyli mleko, kakao, cukier i masło umieszczamy w rondelku i podgrzewamy do momentu rozpuszczenia się składników. Odstawiamy rondelek do przestudzenia. Kiedy masa jest letnia, możemy dodać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Miksujemy masę, pod koniec wbijając jajka. Gotowe ciasto przelewamy do formy, której tylko dno wykładamy papierem do pieczenia. Wyrównujemy powierzchnię, a następnie wstawiamy blaszkę do piekarnika nagrzanego do temp.180st.C i w tak nagrzanym pieczemy ciasto przez 25min.
Upieczone ciasto pozostawiamy jeszcze przez chwilę w wyłączonym piekarniku, a następnie wyjmujemy je i obracając blaszkę do góry nogami wyjmujemy delikatnie ciasto, usuwając papier do pieczenia. Pozostawiamy chwilę do przestudzenia. Blaszkę, w której piekło się ciasto wykładamy ponownie papierem do pieczenia i wkładamy do niej przestudzone ciasto, które kroimy ostrym nożem wzdłuż na cienkie około 0,5 cm paski. Co drugi pasek wyjmujemy i układamy obok blaszki ( będą potrzebne później ). Powstałe luki pomiędzy paskami czekoladowego ciasta uzupełniamy masą serową.

masa serowa:
  • 800 - 1000g mielonego twarogu
  • 4 jajka 
  • 3/4 szkl cukru
  • 125g masła
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • kilka kropel aromatu rumowego
Jajka wybijamy, oddzielając białka od żółtek. Z białek ubijamy sztywną pianę. W osobnej misce ucieramy żółtka z cukrem i masłem, a następnie cały czas miksując, dodajemy mąkę oraz powoli ser i aromat. Na koniec dodajemy  pianę z białek i delikatnie ją łączymy  z masą serową, najlepiej za pomocą szpatułki. Tak przygotowaną masę serową umieszczamy pomiędzy paskami ciasta czekoladowego. Masę serową wyrównujemy na równej wysokości z ciastem czekoladowym. Następną warstwę układamy na odwrót, czyli na masie serowej układamy odłożone wcześniej paski ciasta czekoladowego i uzupełniamy przerwy masą serową. Wyrównujemy i tak przygotowane ciasto wstawiamy ponownie do nagrzanego do temp.180st.C piekarnika i pieczemy 45min. Po upieczeniu 
pozostawiamy do wystudzenia. Wystudzone ciasto oblewamy polewą czekoladową.

 polewa czekoladowa: 

  • 50g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżki cukru
  • 50g masła
  • 1 łyżka gorzkiego kakao
Wszystkie składniki umieszczamy w rondelku i podgrzewamy, aż masa rozpuści się i utworzy gładką, aksamitną polewę, którą polewamy zimne ciasto.






środa, 22 kwietnia 2015

MARCHWIOWE KOPYTKA





Jakiś czas temu  pojawił się na blogu przepis na tradycyjne polskie kluski - kopytka. 
Dzisiaj ich nieco inna wersja -  bardziej kolorowa, wiosenna. Kluski zrobiły się wiosenne za sprawą dodanej do nich marchewki, a żeby wzmocnić efekt, do podsmażonej cebulki dodałam niewielką ilość szczypiorku. Rodzina kupiła pomysł w 100%. 

MARCHWIOWE KOPYTKA:

  • 500g ziemniaków
  • 200g mąki pszennej
  • 100g mąki ziemniaczanej
  • 2 jajka
  • 2 średnie marchewki
  • 1 cebula
  • 1/2 pęczka szczypiorku
  • 1 łyżka oliwy
  • sól

Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Po ugotowaniu odcedzamy je i zostawiamy do ostudzenia. Zimne ziemniaki dokładnie tłuczemy, przeciskamy przez praskę albo mielimy. Każdy sposób będzie odpowiedni, ważne, by w masie nie było grudek. Do utłuczonych ziemniaków dodajemy obie mąki i jajka oraz obrane i starte na tarce marchewki. Ja starłam swoje na grubych oczkach tarki, ale jeśli ktoś woli delikatniejsze i mniej wyczuwalne kawałki marchewki, to użyjcie drobniejszych oczek. Na koniec dodajemy około 1/2 łyżeczki soli. Na omączonej stolnicy zagniatamy gładkie ciasto, które dzielimy na trzy, cztery części i z każdej formujemy niezbyt gruby wałek. Spłaszczamy go lekko i nożem kroimy pod skosem na niewielkie kluski.
Gotowe kopytka wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy tylko do momentu wypłynięcia ich na powierzchnię wody, około 1-2min. Kopytka odcedzamy i lekko przelewamy zimną wodą.
Cebulę obieramy i drobno siekamy, a następnie podsmażamy na rumiano na łyżce oliwy. Do podsmażonej cebulki dodajemy posiekany szczypiorek.
Kopytka podajemy okraszone niewielką ilością oliwy pozostałej z podsmażania cebulki oraz cebulką ze szczypiorkiem.




poniedziałek, 20 kwietnia 2015

SZARLOTKA NIEBIAŃSKA Z BUDYNIEM






Dzisiaj przepis na szarlotkę. Niby wszystko wiadomo - kruche ciasto i soczyste jabłka, ale nie jest wszystko takie zupełnie oczywiste. Jak w tytule - to szarlotka niebiańska - dodatek budyniowej warstwy sprawia, że naprawdę rozpływa się w ustach. Na pierwszy rzut oka może wydawać się pracochłonna, ale to tylko złudzenie, bo każda czynność robiona jest po kolei i niejako w międzyczasie.

SZARLOTKA NIEBIAŃSKA Z BUDYNIEM:
blaszka 23x27cm

ciasto kruche:

  • 500g mąki pszennej 
  • 200g masła
  • 5 żółtek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 180g cukru
  • 4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
Mąkę przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia do miski. Dodajemy cukier i żółtka oraz pokrojone na małe kawałki zimne masło. Mieszamy i dodajemy śmietanę. Zagniatamy gładkie, jednolite ciasto. Dzielimy je na pół i po zawinięciu w folię, jedną połowę wstawiamy do lodówki, a drugą do zamrażalnika na przynajmniej 30min.

masa jabłkowa:
  • 4-5 średnich kwaskowych jabłek
  • 3 łyżki cukru
Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i dzielimy na ćwiartki. Następnie kroimy ćwiartki jabłek na cienkie plasterki. 

masa budyniowa:
  • 2 budynie waniliowe z cukrem
  • 1/2 litra mleka
  • 1 łyżka masła
  • 100g cukru
  • 5 białek
Budyń gotujemy według przepisu, zmniejszając ilość mleka do 1/2 litra. Po ugotowaniu dodajemy łyżkę masła i rozprowadzamy je w budyniu, a następnie odstawiamy do wystudzenia. Ja wstawiłam rondelek do dużej miski z zimną wodą, aby przyspieszyć ten proces.
Kiedy budyń stygnie ubijamy białka na sztywną pianę, na końcu dodając cukier.
Wystudzony budyń  łączymy z ubitą pianą, za pomocą miksera, aby uniknąć ewentualnych grudek budyniu.

składanie ciasta:

Blaszkę do pieczenia smarujemy cienko margaryną i posypujemy bułką tartą. Tak przygotowaną blaszkę wylepiamy schłodzonym w lodówce ciastem. Pokrywamy nim zarówno dno jak i boki blaszki. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180st.C i w tak nagrzanym podpiekamy ciasto przez 10min. Po tym czasie wyjmujemy je na kratkę kuchenną i po 5min, kiedy lekko przestygnie układamy na podpieczonym cieście plastry jabłek. Najlepiej układać plasterki na tak zwaną zakładkę. Z tej ilości jabłek powinny wyjść nam 3 warstwy, które kolejno posypujemy jedną łyżką cukru. 
Jabłka zalewamy przygotowaną wcześniej masą budyniową. Ostatnią warstwę stanowi ciasto, które zostało umieszczone w zamrażalniku. Najwygodniej zetrzeć je na dużych oczkach tarki, przykrywając dokładnie nim masę budyniową.
Tak złożone ciasto wstawiamy ponownie do piekarnika nagrzanego do temp. 180st.C i pieczemy 55 - 60min. Ciasto powinno mieć ładny rumiany kolor. 
Upieczoną szarlotkę pozostawiamy w piekarniku do przestygnięcia. Przed podaniem oprószamy je delikatnie cukrem pudrem.




niedziela, 19 kwietnia 2015

PIECZEŃ Z JAJEK I PIECZAREK





Przepis na tę pieczeń zaadoptowałam już jakiś czas temu. Przygotowuję ją czasem na obiad, dodając szczypiorek lub suszone pomidory i przygotowuję do nie j dodatkowo sos chrzanowy, czosnkowy lub koperkowy. W tym roku jednak przygotowałam ją dodatkowo w małych silikonowych foremkach na śniadanie wielkanocne. 

PIECZEŃ Z JAJEK I PIECZAREK:
forma keksowa lub 12 małych keksówek mini

  • 200g pieczarek 
  • 8 jajek ugotowanych na twardo
  • 1 cebula
  • 1 szklanka starego żółtego sera
  • 3 jajka surowe
  • 1/2 szkl gęstej śmietany
  • 1 szkl bułki tartej
  • 3 łyżki posiekanego świeżego koperku
  • sól, pieprz 
Pieczarki oczyszczamy i razem z obraną cebulą drobno kroimy  w kostkę i podsmażamy na niewielkiej ilości tłuszczu. Ugotowane na twardo jajka studzimy, obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. W misce mieszamy surowe jajka, starty żółty ser, bułkę tartą, śmietanę oraz starte jajka i podsmażone oraz przestudzone pieczarki. Doprawiamy  solą i pieprzem. Na końcu dodajemy posiekany koperek i wszystko delikatnie mieszamy.
Jeśli użyjemy tradycyjnej formy to smarujemy ją cienko masłem i wysypujemy  bułką tartą. Wlewamy do niej masę na pieczeń i wstawiamy do nagrzanego do temp.180st.C piekarnika i pieczemy około 60min.
Jeśli użyjecie, tak jak ja foremek silikonowych, to wystarczy masę przełozyć do tych foremek i wstawić do nagrzanego do 180st.C piekarnika na 45 -50min.
Podajemy na ciepło lub zimno z różnego rodzaju sosami lub samodzielnie.