Siedziałam i moje zwoje myślowe wytężałam co też ciekawego można wymyślić z dwóch udek kurzych. Udka zostały z obiadu i nikt ochoty na nie już nie miał, za to wszyscy mieli ochotę na "coś". Oto co zostało wymyślone jako to coś.
- 100 - 200 gram kurczaka (może to być filet, udka)
- 200 gram pieczarek
- 1 cebula
- sól, pieprz przyprawa do kurczaka np. po diabelsku
- 20szt. słonych naleśników
- 100 gram sera żółtego
- sos serowy np. Winiary
FARSZ:
Przesmażamy drobno pokrojone pieczarki z posiekana cebulą. Doprawiamy solą pieprzem i przyprawą do kurczaka. Ja swoje przyprawiłam na ostro. Dorzucamy do farszu kawałki kurczaka i tak przygotowany farsz nakładamy po łyżce na każdego naleśnika, którego potem zawijamy w sposób na krokieta tylko mniej ściskając. Wyją nam zgrabne prostokąty, które dekorujemy z wierzchu kratownicą z żółtego sera czyli pocięte plasterki sera w drobne paseczki ułożone ukośnie na krzyż :) Tak przygotowane naleśniki układamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i wsuwamy do nagrzanego do 180st. piekarnika. Podpiekamy do momentu rozpuszczenia sera czyli około 15 min. Gotowe naleśniki polewamy sosem serowym. Ponieważ ja jestem osobą niecierpliwą i czasem lubię ułatwić sobie pracę to użyłam gotowego sosu z Winiar nieco go modyfikując
SOS:
- gotowy sos serowy w torebce
- kostka 100gram serka topionego gouda
- pół szkl. śmietany
Gotowe naleśniki polewamy sosem i już możemy się delektować ich wspaniałym smakiem. U mnie w domu zostały przyjęte z owacjami.
Smacznego:)
Kochana ,u mnie takie udko długo nie poleży. Mąż zje wszystko co koło mięsa leżało.Naleśniczki pyszne, lubię takie..... a styropian miał być?.
OdpowiedzUsuńfajne to COŚ :) pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz u mnie:)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie w moich progach
OdpowiedzUsuń