czwartek, 10 listopada 2011

STYROPIAN - CZYLI UDAWANY SERNIK

                                                       

Dzisiaj ciasto, które zaintrygowało mnie swoją nazwą. Taki sernik bez sera. Wnioskując z nazwy spodziewałam się suchego, zapychającego ciasta, tymczasem wyszła wilgotna, pachnąca delicja. I jeszcze jeden ogromny plus - szybko się go robi. Zatem do dzieła:

STYROPIAN:
tortownica śr. 23cm
kruche ciasto
  • 3 szkl. mąki
  • 1/2 szkl. cukru pudru
  • 5 żółtek
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 25dag masła lub margaryny
Z podanych składników zagnieść ciasto i podzielić je na pół. Jedną połową ciasta wylepiamy standardową prostokątną blaszkę, drugą chowamy do zamrażarki.

masa:
  • 1 litr śmietany 18%
  • 20 dag wiórków kokosowych
  • 5 białek
  • 1 szkl. cukru
  • 1 budyń śmietankowy
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • aromat śmietankowy
Białka ubić, dodać cukier, śmietanę i resztę składników.Wymieszać. Wyłożyć na ciasto. Na wierzch zetrzeć drugą część ciasta ( na grubych oczkach tarki ). Piec 50 min w temp. 180st.C. Jeśli ktoś lubi to przed nałożeniem masy można ciasto posmarować cienko powidłami.


4 komentarze:

  1. No i doczekałam się.Robiłam podobne.Potwierdzam -pyszne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać mamy również podobne gusty kulinarne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Cię, cieszę się, że ujawniłaś się na moim blogu. Twój jest równie interesujący. A styropian uwielbiam, bo smakuje jak sernik. Przepis mam na swoim starym blogu. Poleciłam go kilku osobom i zaraziły się nim ode mnie. Szczerze polecam. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło mi Cię przywitać w moich progach :)

    OdpowiedzUsuń