Co takiego jest w tych ciasteczkach, że postanowiłam zachęcić Was do ich upieczenia? Są super ! Kruche, delikatne i jeszcze to, za co pokochałam je natychmiast - zapach. Korzenny aromat roznoszący się po całym domu. Mam nadzieję, że Wam również przypadną do gustu.
CIASTECZKA KORZENNE:
około 35-40 szt
- 2 szkl mąki
- 3/4 szkl cukru pudru
- 200g margaryny
- 2 żółtka
- 3 łyżeczki przyprawy korzennej( użyłam gotowej mieszanki Kamis)
Z podanych składników zagnieść szybko kruche ciasto, które należy zawinąć w lnianą ściereczkę i wstawić do lodówki na około 1godz.
Po tym czasie ciasto wyjmujemy na oprószoną mąką stolnicę i wałkujemy na grubość około 1mm. Z rozwałkowanego ciasta wykrawamy dowolne kształty ciasteczek, które układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Odstępy między ciasteczkami nie muszą być zbyt duże, bo w czasie pieczenia nie urosną.
Piekarnik nagrzewamy do temp. 180st.C i pieczemy 10- 12min (przy włączonym termoobiegu).
Z tej ilości ciasta wyjdzie około 40 szt ciastek czyli 3 blaszki, które można piec jednocześnie.
Z tej ilości ciasta wyjdzie około 40 szt ciastek czyli 3 blaszki, które można piec jednocześnie.
no tak, wyglądają b. krucho, delikatnie i smacznie. zdjęcia śliczne
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie smaki ;) takie ciasteczka w sam raz na jesienny wieczór do kubka gorącego kakao :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają. I bardzo łatwe. Dzięki
OdpowiedzUsuńMuszą pachnieć obłędnie! Chyba pokuszę się o ich zrobienie ;)
OdpowiedzUsuńmnie wszystkim zachęciłaś, opisem, przepisem, kształtem i zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńOpis bardzo mnie zachęcił do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńwyszły jak malowane, nie zmieniły kształtu w trakcie pieczenia, idealne
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia pysznych ciasteczek:)
OdpowiedzUsuń