Uha ha nasza zima zła...Dla mnie to nawet wstrętna, bo ja zimę to tylko w górach uwielbiam, a ponieważ dzisiaj dzień wolny od zarabiania na chleb powszedni, to postanowiłam sprawić sobie i chorej latorośli mojej, czyli córci młodszej, małą kulinarną przyjemność. No pewnie, że starszej też bym sprawiła, gdyby tylko tutaj była.No, ale studentka i tyle nauki i kolokwia itp, itd. Taaaa....A wracając do naleśniczków to zapach powalający i na dodatek latem nam zajechało, bo zieleń mięty i czerwień konfitury. Zatem do roboty.
Naleśniki z miętą i konfiturą malinową:
naleśniki:
- 200gr mąki
- 1 jajko
- 1/3 szkl cukru
- 1/3 opakowania cukru waniliowego
- około 1/3 szkl mleka
- około 1/4 szkl wody mineralnej gazowanej
Smażymy około 10 cienkich naleśników na złocisty kolor.
nadzienie:
- konfitura malinowa
- kilka listków świeżej mięty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz