Kto nie lubi małych niespodzianek? Chyba wszystkim nam się podobają, a jeszcze jeśli dodatkowo fajnie smakują to już mamy hit. Przez zupełny przypadek, czyli podczas remanentu lodówki, udało mi się wyprodukować takie małe co nieco. W moim przypadku są to słone sakiewki napchane pieczarkami, ale oczywiście można usmażyć słodkie naleśniki i nadziać je np. prażonymi jabłkami.
Pieczarkowe sakiewki:
- 10 naleśników usmażonych na słono
- 1/2 pora
- około 20szt średnich pieczarek
- sól, pieprz
- natka pietruszki
..aleś ty ostatnio kreatywna , aż mi głupio.
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyglądają:) Zawsze podobał mi się ten pomysł ze zwijaniem naleśników w sakiewki:)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy odwiedzam ten blog (a parę razy mi się zdarzyło) robię się straszliwie głodny :)
OdpowiedzUsuńJa tylko tak na moment wpadłam , a tak się rozejrzeć w temacie pysznego jedzonka i napić tej pysznej kawy. bo ja napchałam się dzisiaj pączkami i chrustem. ;D)))
OdpowiedzUsuńPa!