Małe i chrupiące prostokąty. Złoty prażony sezam i zapach miodu w karmelizowanym cukrze. Wykonanie banalne proste, a przyjemność chrupania ogromna. To kolejny przepis, który przypomina mi dzieciństwo.
SEZAMKI:
- 210 g sezamu
- 210 g cukru
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka miodu
Ziarna sezamu podprażamy na suchej patelni. Kiedy sezam nabierze ładnej złocistej barwy, zestawiamy patelnię z ognia.
Do małego garnka z raczej grubszym dnem wsypujemy cukier i wlewamy do niego dwie łyżki wody. Umieszczamy garnek na średnim ogniu i podgrzewamy raz na jakiś czas mieszając. Najpierw odparuje woda a następnie cukier zacznie się topić i nabierać bursztynowej barwy. Cukier musi się rozpuścić całkowicie. Zdejmujemy garnek z ognia i dodajemy do niego miód oraz prażone ziarna sezamu. Łączymy wszystko mieszając łyżką. Gotową masę wylewamy na papier do pieczenia i przykrywamy drugim arkuszem, a następnie wałkujemy szybko na grubość 2- 3 mm. Odklejamy natychmiast papier i kroimy na małe kawałki o dowolnych kształtach. Odstawiamy do przestudzenia
Rada:
- Dobrze jeśli prażony sezam jest ciepły, kiedy dodajemy go do karmelu. Wtedy masa nie twardnieje zbyt szybko.
- Im cieniej rozwałkowana masa tym sezamki bardziej kruche i delikatne.
źródło
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńmmm, jak się stęskniłam za tym miejscem, sezamki to dla mnie również smak dzieciństwa :). pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne, równiutkie! mniam : )
OdpowiedzUsuńjakie apetyczne i kształtne:))
OdpowiedzUsuńTakich domowych nigdy nie jadłam. Super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sezamki :) te wyglądają dużo lepiej niż te, które są dostępne w sklepach :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! A jakie ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńaż ślinka leci... piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam w swoje skromne progi.
Pozdrawiam
tez się do domowych przymierzam, ale ciągle mi nie po drodze:P
OdpowiedzUsuń