Chociaż nie jestem mistrzem cukiernictwa, to zazwyczaj nie miałam nigdy problemu z wykonaniem różnych rodzajów ciast. Z wyjątkiem biszkoptu. Tak było do dzisiaj. Myślę, że w końcu, po przetestowaniu kilkunastu przepisów doszłam do ideału. Przepisem idealnym okazał się przepis z bloga mojewypieki. Oto kilka rad jak się nie dać pokonać podczas przygotowywania biszkoptu. A nuż komuś się przyda.
- białka ubijamy na sztywno, ale uważamy żeby ich nie przebić
- mąkę mieszamy zawsze z proszkiem do pieczenia przed połączeniem z masą jajeczną
- mąkę z masą jajeczną łączymy delikatnie łyżką, a nie mikserem
- papierem do pieczenia wykładamy tylko dno foremki
- boki biszkoptu oddzielamy od foremki zawsze po wystygnięciu ciasta
- po upieczeniu wyciągamy gorące ciasto i rzucamy je z wysokości 60cm na podłogę ( biszkopt nie opadnie, a dodatkowo można dać ujść złości, która nam się skumulowała ;))
- po rzuceniu ciastem wstawiamy je z powrotem do piekarnika z uchylonymi drzwiczkami, żeby wystygło
Biszkopt :
tortownica 22cm
- 5 jajek
- 3/4 szkl cukru
- 3/4 szkl mąki pszennej
- 1/4 szkl mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy na sztywno. Delikatnie mieszając na najniższych obrotach miksera, dodajemy po 1 żółtku. Wsypujemy cukier. Na tym etapie kończę używanie miksera. Obie mąki wsypujemy do masy jajecznej i delikatnie mieszamy dużą łyżką tylko do momentu połączenia się składników.
Papier do pieczenia przycinamy do rozmiarów dna tortownicy i wykładamy je papierem. Wlewamy delikatnie ciasto i pieczemy w nagrzanym do 160-170st.C piekarniku do tzw. suchego patyczka czyli około 40-50min.
Gotowy biszkopt wyjmujemy natychmiast z piekarnika i rzucamy go z wys. około 60 cm na podłogę (ja zabezpieczyłam ją złożonym ręcznikiem ). Ciasto wstawiamy z powrotem do piekarnika i pozostawiamy przy uchylonych drzwiczkach do wystudzenia.
Po całkowitym wystudzeniu delikatnie nożem oddzielamy ciasto od boków tortownicy. Teraz możemy przekroić biszkopt na potrzebną nam ilość krążków. Z tego, który dziś upiekłam swobodnie można uzyskać nawet 4 krążki.
Efekt imponujący!
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńAnoo, widok niecodzienny ;))
OdpowiedzUsuńA&A
Anoo:)
Usuńrówniutki, nie trzeba nic docinać
OdpowiedzUsuńTeż się miło zaskoczyłam:)
UsuńBardzo ładnie ci się udał biszkopt. Wyrośnięty i równy :-)
OdpowiedzUsuńNareszcie mi wyszedł:)
Usuńudany biszkopt to podstawa :) Twój wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńAle jak ciężko było dojść do tej podstawy:)
UsuńWielki i pyszny !
OdpowiedzUsuńA jaka dumna jego właścicielka;))
OdpowiedzUsuń