Jak się bawić to się bawić, a jeśli jeszcze z tej zabawy wyniknie zachwycone och, to satysfakcja gwarantowana. Ja przynajmniej uwielbiam zaskakiwać współbiesiadników. Ktoś mógłby powiedzieć, że tyle z tym zachodu, a to nie prawda. Jedyna niedogodność to taka, że mamy porozstawianych po kuchni 4 -5 garnków z kolorową zawartością. Ale uwierzcie mi, że niespodzianka jest murowana i to nie tylko dla dzieci.
Kolorowe galaretki:
- 4-5 opakowań galaretek w kontrastujących kolorach
- wysokie szklanki
- listki mięty do dekoracji
Galaretki przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Wlewamy do pucharków cienkimi warstwami, pozwalając każdej poprzedniej dobrze zastygnąć. Ozdabiamy świeżymi listkami mięty.
:)) Cudne, Moniko, cudne!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba:)
Usuńcudownie to wygląda :) lubię być tak zaskakiwana :D
OdpowiedzUsuńNo to tym bardziej mi miło, że udało mi się Ciebie zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńWow, tęczowe galaretki, super pomysł! :)
OdpowiedzUsuńmała rzecz,a cieszy :)
UsuńPiękne czarowanie, jakie ładne tęcze :-)
OdpowiedzUsuńMiło to usłyszeć od mistrzyni koloru :)
Usuńładne kolorki i kompozycje deserków
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
Usuń