Polacy kochają ziemniaki. Pure, podsmażane, zapiekane, nadziewane. Wymieniać można bez końca. Ja nie odstaję od reszty, choć staram się serwować rodzince coraz to nowe ziemniaczane wynalazki. Tym razem padło na ziemniaczki gotowane w mundurkach z bardzo pikantnym serkiem. Do tego kwaśne mleko i jak dla mnie pycha.
Pyry z gzikiem:
- 3-4 średnie ziemniaki
- 100g serka twarogowego
- 1 średni ogórek
- 2 cebulki dymki ze szczypiorkiem
- 2 ząbki czosnku
- kilka gałązek koperku
- sól, pieprz
Ziemniaki bardzo dokładnie szorujemy i gotujemy w mundurkach do miękkości.
Serek dokładnie ucieramy, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz drobno posiekaną dymkę. Ogórka ścieramy na grubych oczkach tarki i również dodajemy do twarożku. Doprawiamy solą i pieprzem. Na końcu dodajemy drobno posiekany koperek.
Z przestudzonych ziemniaków ścinamy górę w ten sposób, aby powstała nam pseudo przykrywka. Środek ziemniaków wydrążamy i powstałą miseczkę napełniamy pastą twarogową. Przykrywamy odkrojoną częścią.
uwielbiam ziemniaki! bardzo apetyczne:)
OdpowiedzUsuńWspaniały poznański smak:)
OdpowiedzUsuńW prostocie siła:)
UsuńZazdroszczę domownikom tych Wszystkich pyszności;) !!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam:)
UsuńTo ja się wpraszam na ta pyrę bo jestem poznańska pyra.Pyszności :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne przepisy. Dziękuję za odwiedziny na naszym blogu
OdpowiedzUsuńWitam :)
UsuńNie jadłam jeszcze , ale słyszałam wiele dobrego o tym daniu :)
OdpowiedzUsuńciekawa przekąska, godna wypróbowania.
OdpowiedzUsuń