Cebularze to taka przekąska, która doskonale sprawdza się, gdy potrzebujemy czegoś co można szybko przekąsić, czym się nie pobrudzimy. Doskonałe, gdy domownicy rozpierzchli się do swoich zajęć, ale co chwilę ktoś zagląda do kuchni w poszukiwaniu "czegoś". Po wyłączeniu piekarnika długo jeszcze kuszą aromatem, a ich przygotowanie zajmuje chwilę i spokojnie można je zrobić w tak zwanym międzyczasie.
CEBULARZE
6szt
Ciasto:
- 200 g mąki pszennej
- 15 g świeżych drożdży
- 1 jajko
- 1/4 - 1/2 szkl. mleka
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka cukru
Do miski wlać 1/4 szkl. letniego mleka i rozpuścić w nim drożdże. Dołożyć resztę składników i zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Wyrabiać dotąd aż zacznie swobodnie odchodzić od ręki oraz brzegów miski. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 1h lub do podwojenia objętości.
FARSZ
- 2 duże cebule
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
- 2 łyżki startego żółtego sera
- sól, szczypta cukru, gałka muszkatołowa
- 2 łyżki mleka
Cebule obieramy i kroimy w pół talarki.Na patelni rozgrzewamy oliwę i krótko przesmażamy na niej cebulę, leciutko posypując cukrem. Cebula powinna się tylko zeszklić, a w żadnym wypadku nie możemy dopuścić , żeby zbrązowiała. Na patelnię wlewamy 2 łyżki wody, przykrywamy i dusimy kilka minut, żeby cebula zmiękła. Następnie wlewamy śmietanę, dosypujemy ser, doprawiamy gałką muszkatołową i solą. Odstawiamy do przestudzenia.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę, dzielimy na 6 części. Formujemy kulki, które spłaszczamy ręką i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawiamy na chwilę, aby ciasto lekko się ponownie napuszyło.
Dnem szklanki odciskamy wgłębienie w każdym cebularzu, po czym powstałe zagłębienie wypełniamy farszem, a brzegi smarujemy mlekiem.
Wprosiłabym się na twoje cebularze, bo jeszcze nie jadłam. a tak pysznie wyglądają.Głodna zrobiłam sie.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńWyglądają pysznie, jadłam cebularze, ale tylko sklepowe...
OdpowiedzUsuńwg mnie swoje są o niebo lepsze:)
Usuńsama zrobiłaś te bułeczki? Wow, dla mnie istniały tylko w piekarni D:
OdpowiedzUsuńTo nic trudnego, a smak i aromat? Cudowny.
UsuńJa też jeszcze domowych nie jadłam, tylko sklepowe. A tu wygląda na to, że to dziecinnie proste :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę proste i pyszne.
UsuńKiedyś próbowałam robić cebularze, ale moje nie wyszły tak pięknie jak Twoje i się zniechęciłam... Ale może warto do nich powrócić :)
OdpowiedzUsuńmi też nie wszystko udaje się od razu. Trzeba próbować:)
OdpowiedzUsuńOJ ZJADŁABYM !
OdpowiedzUsuńW takim razie smacznego:)
UsuńO niebo lepsze niż te kupne! W samku przepyszne. Następnym razem zrobię z podwójnej porcji, bo niedosyt pozostał po wczorajszej cebularzowej kolacji. ;-) Jak tak dalej pójdzie to wszystkie wypieki z Twojego bloga zrobię, bo efekt koncowy zawsze pyszny wychodzi. Na weekendzie mam w planach Twoją szarlotkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Magda