Jeśli żar z nieba się leje, to niekoniecznie stać się by chciało przy kuchni. Ja wtedy preferuję dania które robią się niejako same. W tzw. międzyczasie, a które dodatkowo są lekkie, jednocześnie pozwalając skutecznie zaspokoić głód. Dzisiaj proponuję lekką zupę kalafiorową.
Zupa kalafiorowa:
- 1,5 l wody
 - 400g kalafiora
 - 250g włoszczyzny
 - 4 średnie ziemniaki
 - 1 łyżka mąki
 - 1/2 szkl. słodkiej śmietanki
 - sól, pieprz
 - 1 łyżka posiekanego koperku
 - 1/2 łyżki posiekanego świeżego lubczyku
 - ewentualnie przyprawa typu vegeta
 
Oczyszczony kalafior wkładamy do zakwaszonej wody na 15min. Włoszczyznę obieramy, kroimy na małe kawałki i zalewamy wrzącą wodą. Dorzucamy obrane i pokrojone w drobną kostkę ziemniaki. Kiedy warzywa są miękkie, dodajemy wymoczony kalafior podzielony na różyczki, posiekany lubczyk i gotujemy jeszcze około 7min . Całość doprawiamy. Śmietankę mieszamy bardzo dokładnie z mąką i wlewamy do zupy. Zupę obficie posypujemy posiekanym koperkiem.
wygląda ślicznie i tak...domowo:), jak u mamy:), super!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, smacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńco racja to racja, lekka zupa na upał to jest to:)
OdpowiedzUsuńNa coś cięższego ochoty brak:)
Usuńdrugi raz spotykam się z tym pojęciem, to znak, że ja też muszę taką zrobić!
OdpowiedzUsuńA bardzo ładnie podałaś, mm:)
Musisz koniecznie:)
UsuńFajna zupka, idealna na lato :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również serdecznie:)
UsuńTo ja się wpraszam na zupkę, bo to coś dla mnie, tak pięknie podana do tego :-)
OdpowiedzUsuńNo to dawaj:)
Usuńsmakowite :)
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to:)
UsuńTo przebój naszej szkolnej stołówki, z tartym ciastem. Ja uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJa też:))
Usuń