Kupiłam wczoraj słoik miodu. Złotego, lejącego się i tak zachęcająco patrzącego na mnie, że natychmiast musiałam go spróbować. Za samym miodem nie przepadam, ale w połączeniu z wszelkiego rodzaju placuszkami to i owszem. Tak powstały spontanicznie przygotowane racuszki z miodowym lukrem i orzechową posypką.
RACUCHY:
6 porcji
- 450g mąki pszennej
- 30g drożdży
- 3 łyżeczki cukru
- 1/2 szkl mleka
- 1/2 szkl letniej wody
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 jajka
- olej do smażenia
Mąkę przesiać do miski. Zrobić zaczyn z drożdży, cukru oraz mleka i wlać go do mąki. Przysypać warstwą mąki i odstawić na chwilę do wyrośnięcia. Jajka wbić do letniej wody, dodać sól, wlać do mąki z rozczynem, wymieszać. Ciasto wyrabiać tak długo, aż powstaną pęcherzyki powietrza i zacznie odstawać od miski.
Pozostawić pod przykryciem około 30min do ponownego wyrośnięcia.
Na patelni rozgrzać olej. Łyżką maczaną każdorazowo w tłuszczu nabierać niewielkie ilości ciasta i formować placuszki.
Smażyć po 2min z każdej strony, na złoty kolor.
LUKIER MIODOWY:
- 3 łyżki miodu
- 100g cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 4 łyżki posiekanych orzechów
Miód i sok z cytryny wlać do rondelka, dodać cukier, powoli podgrzewać, aż cukier się rozpuści. Gdy syrop zgęstnieje, polać nim racuchy. Posypać orzechami.
często smażę podobne moim dzieciom i my również je bardzo lubimy:) a miód kocham!
OdpowiedzUsuńWspaniałe racuszki - doskonałe i na danie główne i na deser :)
OdpowiedzUsuńOj, racuszki zawsze dobre :) A jeszcze z miodem to już w ogóle bez dwóch zmian! ;)
OdpowiedzUsuńTen lukier miodowy do racuszków to genialny pomysł:)
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają, a ja taaaaaka głodna wróciłam ze spacerku :)) Nie chcesz mi podesłać chociaż jednego?:)
OdpowiedzUsuń