Przepis ten chodził za mną już od czasu wysypu truskawek, ale miałam pewne obawy, bo truskawki wydawały mi się zbyt soczyste. Bałam się, że wypływający sok tak przytłoczy całość, że stanie się mało apetyczna, a przecież jemy również oczami. Dlatego też postanowiłam, że poczekam z jego wypróbowaniem do sezonu na śliwki i myślę, że to był strzał w dziesiątkę.
ŚLIWKOWE CRUMBLE Z KOKOSOWĄ KRUSZONKĄ:
6 kokilek
- 12 śliwek
- 3/4 szkl mleka
- 1/2 budyniu śmietankowego
- 80g miękkiego masła
- 3/4 szkl mąki
- 4 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 2-3 łyżki wiórek kokosowych
- bułka tarta
Część mleka doprowadzamy do wrzenia i wlewamy do niego pozostałą część, w której musimy rozprowadzić proszek budyniowy. Mieszamy, aby zapobiec powstaniu ewentualnych grudek.
Odstawiamy i robimy kruszonkę.
Za pomocą miksera lub np. widelca robimy zacierkę z masła, mąki, cukru i cukru waniliowego oraz wiórek kokosowych. Kiedy składniki połączą się i nabiorą konsystencji małych grudek, dzielimy naszą kokosową kruszonkę na dwie części. Jedną połową wylepiamy dno kokilek , w taki sposób, aby powstał kruchy spód.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C i wstawiamy kokilki na 4-5min.
W tym czasie pestkujemy i kroimy śliwki na mniejsze kawałki.
Wyciągamy kokilki z podpieczonym kruchym spodem i kładziemy na niego po około łyżce budyniu, który powinien przykryć dno. Przypruszamy go bułką tartą, która ładnie wchłonie nadmiar soku ze śliwek. Oczywiście bułkę tartą można pominąć. Crumble będzie wówczas dużo bardziej wilgotne. Układamy kolejną warstwę, którą stanowią pokrojone śliwki. Na wierzch rozsypujemy pozostałą część kruszonki, która została nam po wyklejeniu dna foremek. Wstawiamy do piekarnika i zapiekamy kolejne 15-20min. do ładnego zarumienienia się kruszonki.
Odstawiamy do lekkiego ostygnięcia i podajemy.
bardzo apetyczne i na pewno świetne w smaku! muszę kupić kokilki!
OdpowiedzUsuńDługo zastanawiałam się nad ich kupnem, ale na prawdę warto:)
Usuńmam identyczne ramekiny!
OdpowiedzUsuńach, nie ma to jak crumble! UWIELBIAM.
cieszę się:)
Usuńależ cudeńka ukryłaś w tych kokilach! :) wpadłabym na taki deser, pysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:)
UsuńCiekawe, ciekawe.. ;)Sezon na śliwki, widzę, otwarty :)
OdpowiedzUsuńWybiła godzina zero;)
Usuńpyszności!
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania:)
Usuńsmakowite połączenie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ kokosową kruszoną ? TOŻ TO BAJKA !!!!
OdpowiedzUsuńTak mi jakoś do śliwek pasowały;)
Usuńpycha!:) zapiekane owoce zawsze się sprawdzą jako prosty i efektowny deser:)
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńTa kruszonka to najlepsza zawsze dla mnie była. A ze śliweczkami to już w ogóle pyszności :-)
OdpowiedzUsuńTa kruszonka to mnie zawsze aż w palce świerzbi, żeby podskubać:)
Usuń